18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawiła kontra Obrębalski: Różne wizje Jeleniej Góry (ZDJĘCIA I FILMY)

Rafał Święcki
Fot. Marcin Oliva Soto
Przed II tura wyborów spotkaliśmy się z kandydatami na prezydenta Jeleniej Góry. Z Markiem Obrębalskim i Marcinem Zawiłą rozmawialiśmy m.in. o współpracy z sąsiednimi gminami, parkometrach zamontowanych na ulicach. Zapytaliśmy czy ich zdaniem Jelenia Góra jest dobrze odśnieżona i jak oceniają prace spółek miejskich.

Marek Obrębalski i Marcin Zawiła, kandydaci na fotel prezydenta Jeleniej Góry, przyjęli nasze zaproszenie na przedwyborcze śniadanie. Przy kawie i kanapkach rozmawialiśmy o przyszłości Jeleniej Góry.

Czy macie Panowie pomysł, jak bardziej powiązać Jelenią Górę z okolicznymi kurortami. Np. ułatwić życie turyście, który chce pojechać do Karpa-cza czy Szklarskiej, niekoniecznie samochodem?

Marek Obrębalski: Przygotowujemy coś, co można nazwać autobusową kartą miejską. W porozumieniu z innymi miejscowościami Kotliny, chcemy też wprowadzić wspólne bilety. Będą one obowiązywały nie tylko po stronie polskiej, ale też po niemieckiej i czeskiej. Takie bilety mają uprawniać do poruszania się komunikacją miejską, oraz pociągami lub autobusami. O wspólnych biletach rozmawialiśmy niejednokrotnie na konwencie wójtów, burmistrzów i starostów, którego przez ostatnią kadencję byłem szefem. Podejmiemy starania, by pojawiły się w najbliższym czasie, może jeszcze tej zimy.

Marcin Zawiła: Turystyka, współpraca z gminami to temat, o którym ciągle dużo się mówi. Po spotkaniach z burmistrzami sąsiednich miejscowości wiem, że w tym zakresie jest olbrzymi niedosyt. Wielu z nich mnie popiera, ponieważ chcę z nimi poważnie rozmawiać o współpracy. O możliwość dowozu do górskich miejscowości powinni zadbać właściciele hoteli. Jelenia Góra mogłaby przedłużyć linię autobusu nr 10 do stacji narciarskiej na Łysej Górze w Dziwiszowie. Taki autobus mógłby tam kursować z przyczepionym koszem na narty. Trzeba się też zastanowić, jak wykorzystać Jagniątków. To przecież górska miejscowość w granicach miasta. Od jednej z właścicielek agroturystyki wiem, że goście pytają np. o trasę saneczkową. To prosta rzecz, trzeba tam wyznaczyć taki stok dla saneczkarzy.

film1

Narzekamy, że Jelenia Góra nie ma wizerunku. Podejmowano próby jego budowy, m.in. jako miejsca aktywnego wypoczynku dla rowerzystów. Czy miasto z niewielką liczbą tras, gdzie nie można przejechać ścieżkami z jednego krańca na drugi, powinna się promować w ten sposób? Jeździcie Panowie rowerem?

Marcin Zawiła: Jeżdżę rowerem. Poszukuję zresztą mojego roweru, który ktoś mi ukradł w tym roku. Dojeżdżałem nim do pracy. A tak na poważnie, to bardzo dobrze, że Majka Włoszczowska dała twarz kampanii promującej miasto. Tragedią jest to, że za tym nie idą fakty. Ludzie z Izero-Karkonoskiego Towarzystwa Rowerowego mówią, że nie ma pomysłu na sieć rowerowych ścieżek w Jeleniej Górze. Owszem, buduje się po kawałku. Jest w tym wszystkim przypadkowość. Chciałbym, żeby nie skończyło się to tak, jak w żarcie o budowie drogi w Związku Radzieckim, gdzie budowniczowie drogi minęli się i przypadkiem zbudowali autostradę. Trzeba się też przyjrzeć, co się dzieje na budowie ścieżki na Zabobrzu. Słyszę o źle montowanych krawężnikach. Perspektywa ciągników wjeżdżających na pola spowoduje, że tej drogi zaraz nie będzie. Mój pomysł na ścieżki rowerowe to porozumienie się z okolicznymi gminami i wytyczenie turystycznych tras w Jagniątkowie. Trzeba też realizować plan zaakceptowany przez ludzi związanych ze środowiskiem rowerowym.

Marek Obrębalski: Mamy koncepcję budowy systemu ścieżek rowerowych. Obejmie on nie tylko Jelenią Górę, ale zostanie też wpięty do systemu ścieżek euroregionalnych w Czechach i Niemczech. Prawdą jest, że zaległości w tym zakresie są wieloletnie. Ten czas nadrabiamy. Każde przedsięwzięcie jest uzgadniane ze środowiskiem rowerzystów. Wszystkie nowo budowane drogi są wyposażane w ścieżki rowerowe. Tak robimy przy obwodnicy południowej, ścieżka powstanie przy kanale Młynówka i na Zabobrzu przy alei Konstytucji 3 Maja. Wystąpiliśmy z oficjalną propozycją zorganizowania w Jeleniej Górze mistrzostw świata w maratonie MTB w 2014 roku. Wspieramy Maję Włoszczowską, która jest znaną twarzą kolarstwa górskiego.

film2

Wiele lokali w śródmieściu zmienia co chwilę swoich właścicieli. Coraz mniej sklepów i kafejek, a coraz więcej banków. Czy myśleliście Panowie o zrobieniu czegoś, co uczyni śródmieście bardziej przyjazne dla mieszkańców i turystów?

Marek Obrębalski: Więcej restauracji, kafejek to dobry kierunek. Ale zdecydowana większość lokali ma prywatnych właścicieli. Oni kierują się ekonomią, a rachunek jest prosty: bank jest w stanie więcej zapłacić za wynajem niż sklep czy kafejka. Tak jest w większości innych miast. Przeważają punkty komercyjne.

Marcin Zawiła: Wymieranie centrum to problem. Jelenią Górę odwiedza rocznie ok. 2 mln turystów, oni przelatują przez miasto jak przez durszlak. Musimy zrobić wszystko, by zatrzymać ich w centrum. Nie mamy parkingów turystycznych dla autobusów. Po drugie, centrum trzeba przede wszystkim posprzątać i minimalnie odnowić. Spotykam się z restauratorami, członkami Sudeckiego Klubu Szefów Kuchni. Oni są chętni do współpracy. Ponadto zamiast wydawanego teraz fatalnego miejskiego biuletynu informacyjnego, stwórzmy kwartalnik o atrakcjach Jeleniej Góry, który będzie leżał przy każdym łóżku hotelowym w Kotlinie.

film3

Parkują Panowie na płatnych parkingach? Ile na to wydajecie miesięcznie? Jak ocenilibyście pomysł rezygnacji z płatnych stref parkowania?

Marcin Zawiła: Płacę abonament 100 zł miesięcznie i parkuję wyłącznie w miejscach wyznaczonych. Osobiście lubiłem bardzo parkingowych, często byli to ludzie, którzy dorabiali do emerytury, szkoda, że ich nie ma. Są za to parkomaty, nie mam nic przeciwko, ale sposób ich wprowadzenia był fatalny. Te urządzenia np. nie wydają reszty, człowiek idzie rozmienić pieniądze i dostaje karę. Trzeba to jakoś uregulować. Bezsensownie rozszerzono drugą strefę parkowania. Np. przy przedszkolu na ul. Mickiewicza, żeby odebrać dziecko, mamy muszą zapłacić codziennie po 4 zł. Zastanowiłbym się nad ponownym wyznaczeniem tej strefy B. Niepokoją mnie też sygnały, że ograniczono liczbę miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych.

Marek Obrębalski: Nie jeżdżę samodzielnie samochodem, choć mam prawo jazdy. Płatne parkingi porządkują przestrzeń miejską. Wprowadzenie parko-metrów było poprzedzone analizami. Nic nie działo się w tajemnicy przed mieszkańcami. Ten system wymaga udoskonalenia, ale jego wprowadzenie jest pożyteczne.

W Jeleniej Górze mamy wiele drużyn sportowych, ale żadna nie odnosi znaczących sukcesów. Wszystkie mają problemy finansowe, bo wsparcie miasta jest rozproszone. Czy miasto powinno postawić na jeden klub?

Marek Obrębalski: Znowelizowana ustawa o sporcie dopuszcza zaangażowanie miasta w spółki sportowe. Mamy koncepcję utworzenia takiego wielosekcyjnego klubu, który byłby finansowany w znacznym stopniu przez miasto. Sukcesy sportowe to też kwestia systemu szkoleń młodzieży. Dlatego stworzyliśmy klasy sportowe - lekkoatletyczne, koszykarskie, piłkarskie. Powstały nowe boiska, praktycznie przy każdej szkole, wyremontowane zostały dwie hale sportowe - przy ul. Złotniczej i Sudeckiej. Mamy koncepcję modernizacji stadionu na Złotniczej, i to nie tylko w kontekście Euro 2012, ale przede wszystkim, by zapewnić jeleniogórskim sportowcom odpowiednie warunki do treningu.

Marcin Zawiła: Rozmowa o sporcie po 4 latach kadencji, w której słyszymy, że mamy koncepcję stworzenia jakiejś spółki, to trochę mało. Kibice zadają pytanie, dlaczego gry zespołowe w naszym mieście tak bardzo podupadły. Pan prezydent miał koncepcję już na początku kadencji. Jeleniogórska Rada Sportu przygotowała mu wtedy taki dokument. Trzy lata przeleżał w szufladach. W okolicznych miastach powstają nowe hale, a my ratujemy przestarzałe sale. W SP nr 2 grozi katastrofa budowlana. Projekt remontu stadionu na Złotniczej został odrzucony, ponieważ nie spełniał wymogów finansowania przez Totalizator Sportowy. Sprawa stadionu przy ul. Grunwaldzkiej. Można było wcześniej prowadzić negocjacje z Agencją Mienia Wojskowego i zgodzić się na przekazanie dróg w rejonie ul. Podchorążych w zamian za stadion.

Współpraca: Alina Gierak, Violetta Pietrzak

film4

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto