MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ZGORZELEC Wystarczy chęć - Spływy pontonowe nową atrakcją turystyczną u naszych sąsiadów

Janusz Pawul
Niemcy bez żadnych kompleksów korzystają z uroków granicznej rzeki.  FOT. Janusz Pawul
Niemcy bez żadnych kompleksów korzystają z uroków granicznej rzeki. FOT. Janusz Pawul
Samorządy, stowarzyszenia – wszyscy szukają sposobu na promocję regionu i przyciągnięcie turystów. Może warto wziąć przykład z Niemców, u których ostatnim hitem są rejsy wycieczkowe po Nysie Łużyckiej Do ...

Samorządy, stowarzyszenia – wszyscy szukają sposobu na promocję regionu i przyciągnięcie turystów. Może warto wziąć przykład z Niemców, u których ostatnim hitem są rejsy wycieczkowe po Nysie Łużyckiej

Do dmuchanej łódki mieści się sześć osób. Wystarczy kilka pontonów i już mamy niezapomnianą wyprawę. Tak właśnie robią nasi sąsiedzi zza miedzy. W ciepłe dni można się doliczyć nawet kilkunastu pontonów, którymi pływają mieszkańcy okolicznych miejscowości i turyści. Spływy organizuje działające w pobliżu Lodenau gospodarstwo agroturystyczne, a odbywają się na odcinku między polskim Toporowem a osadą Sanice.
Wiele osób zazdrości Niemcom możliwości takiego właśnie spędzania wolnego czasu.
– Oni pływają, a my mamy problemy nawet z łowieniem ryb z brzegu – zauważa Roman Czyż, który często wędkuje nad Nysą i narzeka na formalności i obostrzenia, których przestrzegania podczas połowów w rzece wymaga polska straż graniczna. Okazuje się jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by samemu także organizować podobne wyprawy.
– Niemcy, planując spływy, zgłaszają to nam. Warunkiem, który muszą przestrzegać, jest niedobijanie do polskiego brzegu – wyjaśnia ppłk Krzysztof Sobieszek ze straży granicznej.
Jak tłumaczy por. Joanna Woźniak, rzecznik komendanta Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej, polscy organizatorzy imprez turystycznych również mogą przeprowadzać podobne spływy. Muszą jednak taki zamiar zgłosić w najbliższej placówce granicznej, uzyskać zgodę i spełnić wszystkie formalności związane z organizacją imprez turystycznych.
– Przede wszystkim trzeba mieć pomysł i zebrać grupę chętnych osób – objaśnia Henryk Sławiński, szef koła Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, który sam jest organizatorem wielu imprez. – Tych formalności naprawdę nie jest zbyt wiele. Najważniejsze, to chcieć – zachęca. •

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto