Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZGORZELEC. Zgrzyty w Famago - Prezes mówi o podwyżce, ludzie boją się, że stracą pracę

Janusz Pawul
– Chciałbym, żeby w Famago za wykonaną pracę ludzie otrzymywali pensję, a nie dodatki, jak dotąd – mówi Jerzy Zug.
  FOT. JANUSZ PAWUL
– Chciałbym, żeby w Famago za wykonaną pracę ludzie otrzymywali pensję, a nie dodatki, jak dotąd – mówi Jerzy Zug. FOT. JANUSZ PAWUL
Cała załoga Kopex Famago dostała wypowiedzenia. Zarząd firmy produkującej maszyny dla górnictwa chce wprowadzić w przedsiębiorstwie nowy system wynagradzania Na zmiany nie zgadzają się wszystkie trzy działające w ...

Cała załoga Kopex Famago dostała wypowiedzenia. Zarząd firmy produkującej maszyny dla górnictwa chce wprowadzić w przedsiębiorstwie nowy system wynagradzania

Na zmiany nie zgadzają się wszystkie trzy działające w zakładzie związki zawodowe. Ponad sto osób złożyło do sądu pracy pozwy o unieważnienie wręczonych wypowiedzeń warunków pracy i płacy. Załoga wystosowała także petycję do prezesa, w której apeluje o zaniechanie wprowadzania zmian.

Prezes obiecuje
– Nowe warunki wynagradzania upraszczają system rozliczeń – tłumaczy tymczasem prezes Jerzy Zug. Chce znieść obowiązujące obecnie dodatki (wynikające z karty górnika, za pracę na drugiej zmianie, talony na posiłki) i przeliczyć je na nowe stawki godzinowe. – Chciałbym, aby ludzie otrzymywali wynagrodzenie za wykonaną pracę, a nie dodatki – wyjaśnia. – Chcę zbudować produktywną i dynamiczną firmę, a do tego jest potrzebny system akordowy, który spowoduje zwiększenie efektywności, ale także wzrost wynagrodzeń załogi – mówi prezes Zug. Obiecuje, że żaden pracownik produkcji nie straci na nowych zasadach naliczania pensji.

Strach przed nowym
Wypowiedzenia wręczono załodze właśnie teraz, aby nowy system wynagradzania mógł zacząć obowiązywać od 1 lipca. Mija wówczas roczny okres, w czasie którego nowy właściciel zakładu zobowiązał się do respektowania zapisów dotychczasowego układu zbiorowego pracy. Według związków zawodowych, proponowany przez zarząd akord, to w firmie takiej jak Famago utopia.
– My nie produkujemy seryjnie. Nie ma w zakładzie komórki normowania. Jak w takiej sytuacji wyliczyć normę akordową? – zastanawia się Mirosław Popęda z Solidarności. Według niego, nowy system sprawi, że finansowo stracą wszyscy, a najwięcej pracownicy biurowi, nawet po 200 – 300 zł.
– Na początku nikt nie straci, ale jak brygada nie wyrobi normy, dostanie wypłaty na poziomie płacy minimalnej. Na to nie możemy się zgodzić. Już i tak z powodu niskich pensji odchodzą od nas najlepsi fachowcy. Chcemy płac na obecnym poziomie – mówi Popęda.

Zdrowe zasady
W zakładzie od lutego trwały konsultacje ze związkami zawodowymi w sprawie nowego regulaminu wynagradzania. Porozumienia nie osiągnięto, negocjacje nie zostały zerwane, ale zarząd, mimo to, rozdał wypowiedzenia, przygotowując grunt pod nowy system płac.
– Rozumiemy, że pracodawcę naglił czas. Mamy jednak nadzieję, że sprawa nowego regulaminy wynagradzania nie jest jeszcze definitywnie zamknięta i wrócimy do rozmów – mówi Andrzej Arcimowicz z branżowych związków zawodowych.
Jest przekonany, że wszystkie trzy związki, które reprezentują interesy 434-osobowej dziś załogi, dogadają się z zarządem. Optymistą jest również prezes Zug. Jak mówi, pozwy i petycja to wynik nieporozumienia.
– Nie chcę zabierać ludziom. Kiedy tu przyszedłem, płace w firmie były niskie, od 5 lat nie było podwyżek. Ludziom należy się wzrost wynagrodzeń, ale musi się on odbywać na zdrowych zasadach – zastrzega. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto