Biją i nie stronią od obelg. Znęcają się zarówno fizycznie, jak i psychicznie nad najbliższymi. Osób, które dopuszczają się przemocy w rodzinie, wcale nie ubywa. Z danych przekazanych nam przez piekarską policję wynika, że do 19 września tego roku sporządzono 78 „niebieskich kart”, w całym 2015 roku było ich 93. Procedura ma uświadomić członkom rodziny, że przemoc jest przestępstwem, a osobie stosującej przemoc grożą konsekwencje prawne.
- Zatrzymanie przemocy jest warunkiem niezbędnym do skutecznego udzielenia pomocy jej ofiarom. Bez tego wszelkie inne działania są mało skuteczne - mówi st. asp. Dagmara Wawrzyniak, oficer prasowy KMP w Piekarach Śląskich. - Wszystkie zgłoszone rodziny są systematycznie odwiedzane co najmniej raz w miesiącu przez dzielnicowego, który stara się ustalić, czy zjawisko przemocy domowej istnieje i jak mu przeciwdziałać. Informacje o podejrzeniu występowania przemocy są przekazywane na bieżąco, m.in. zespołowi interdyscyplinarnemu, ośrodkom pomocy społecznej, gminnym komisjom rozwiązywania problemów alkoholowych, Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie oraz sądowi, który posiada szersze możliwości udzielenia pomocy - dodaje.
Przypomnijmy, że ostatnie odnotowane przypadki przemocy w rodzinie w Piekarach dotyczyły znęcania się nad starszymi rodzicami. W lutym tego roku policjanci zatrzymali 37-letniego syna, który znęcał się nad swoją matką. Okazało się, że w przeszłości niejednokrotnie dochodziło do przemocy i gróźb karalnych w ich domu. Wcześniej na komendę zgłosił się 79-letni mieszkaniec miasta. Jego 36-letni syn wszczął w domu kolejną awanturę, w czasie której uderzył ojca i groził, że go zabije. Mundurowi zatrzymali agresora. Za przemoc domową grozi sprawcom nawet do pięciu lat więzienia.
Czynników, które mogą przyczynić się do zadawania cierpienia bliskim poprzez przemoc, jest wiele. - Często ma to związek z trudnościami w radzeniu sobie w sytuacjach stresujących oraz z przeżywaniem silnych, negatywnych emocji - twierdzi Sabina Müller, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Piekarach Śląskich. - Uwarunkowania mogą być związane również z urazami, chorobami psychicznymi i zaburzeniami osobowości. Trudna sytuacja finansowa, mieszkaniowa, zdrowotna, czy utrata pracy też sprzyjają osłabieniu kondycji psychicznej i gwałtownym, agresywnym reakcjom na sytuacje dnia codziennego. Dość powszechne jest występowanie zjawiska przemocy po użyciu alkoholu i narkotyków. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt powielania modelu funkcjonowania w rodzinie z pokolenia na pokolenie - kontynuuje dyrektor.
Dla osób, które nie radzą sobie ze swoimi agresywnymi zachowaniami, a w konsekwencji tego stosują przemoc względem członków swojej rodziny, przygotowany został program korekcyjno-edukacyjny. Realizuje go Punkt Interwencji Kryzysowej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piekarach Śląskich.
- Najczęściej osoby stosujące przemoc zaprzeczają temu. To jednak podjęcie pracy nad sobą zawsze daje szansę na zmianę swojego zachowania i zaprzestanie stosowania przemocy wobec najbliższych. Aby to nastąpiło, konieczna jest gotowość i motywacja do zmiany - przypomina psycholog Sabina Müller.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?