Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usypał górę śmieci pod oknami sąsiadów. Jest wyrok w tej sprawie

Alina Gierak
rafał święcki
Adam Dz., który w Siedlęcinie, na terenie objętym ochroną Parku Krajobrazowego Doliny Bobru, urządził nielegalne wysypisko śmieci, został ukarany. Może wyrok odstraszy innych składujących nielegalnie odpady.

Wyrok za nielegalne składowanie śmieci zapadł przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze. - Adamowi Dz., zarzucono składowanie w okresie od stycznia 2011 roku do lipca 2015 roku w Siedlęcinie, na terenie objętym ochroną Parku Krajobrazowego Doliny Bobru, wbrew obowiązującym przepisom oraz pomimo braku zezwolenia, odpadów w postaci: odpadów budowlanych, elementów armatury, mebli, odpadów z tworzywa sztucznego, części samochodowych, świetlówek, akumulatorów, zużytego oleju, niesegregowanych odpadów komunalnych i innych, co mogło spowodować istotne obniżenie jakości wody, obniżyć jakość powierzchni ziemi, spowodować istotne zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz może stanowić zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka - mówi Violetta Nizołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

35-letni jeleniogórzanin przez lata działał zupełnie bezkarnie. Okoliczni mieszkańcy mieszkańcy od kilku lat skarżyli się na uciążliwe sąsiedztwo. Urzędnicy rozkładali ręce, a wielka hałda wciąż rosła.
Gdy sąsiedzi zaczęli się skarżyć, jeleniogórskie starostwo, już cztery lata temu, cofnęło spółce zezwolenie na transport odpadów. Na niewiele się to zdało, bo góra śmieci wciąż rosła. W końcu sprawą zajęła się prokuratura.
Z dzierżawionej posesji pobrano próbki gleby, które zbadano w laboratorium. Został też powołany biegły z zakresu gospodarowania odpadami. - Z opinii biegłego wynika, że składowisko mogło spowodować istotne obniżenie jakości wody, obniżyć jakość powierzchni ziemi, spowodować istotne zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz może stanowić zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka – dodaje prokurator.
Adam Dz. nie przyznał się do winy. Przyznał jedynie, że jego firma nie mała zezwolenia na transport ani na składowanie odpadów. Jelenia Góra.

Sąd w pełni podzielił stanowisko prokuratora i wymierzył karę 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na okres próby wynoszący 3 lata.

- mówi Violetta Nizołek. Nadto sąd orzekł wobec oskarżonego karę 100 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość stawki na kwotę 60 złotych oraz nawiązkę w kwocie 10.000 złotych na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Poza tym sąd orzekł środek karny w postaci zakazu prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na zbieraniu, przetwarzaniu, transportowaniu i składowaniu odpadów przez okres 3 lat oraz zobowiązał oskarżonego do uprzątnięcia terenu nieruchomości położonej w Siedlęcinie przy ulicy Topolowej 4 z przedmiotów i substancji zagrażających środowisku naturalnemu w terminie 6 miesięcy od daty uprawomocnienia się wyroku.

Obciążył również wymienionego kosztami postępowania.
W nielegalnym wysypisku w Siedlęcinie czytaj także
TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto