Kibice mają dość. Szósta z rzędu porażka Karkonoszy sprawia, że wkrótce będą walczyć o utrzymanie. Przepychanki po meczu

Przed meczem 24. kolejki miejscowi kibice liczyli na przełamanie swoich ulubieńców, bowiem Carina zajmowała 3. miejsce od końca. Już na początku spotkania było widać, że goście są nastawieni na wykorzystanie dołka jeleniogórzan i w 2. minucie Denis Matuszewski był blisko otworzenia wyniku. Po jego strzale piłka odbiła się od obu słupków, ale nie wpadła do bramki. Dziesięć minut później ten sam zawodnik wykorzystał szansę i zrobiło się 0:1. Mimo kilku prób miejscowym nie udało się doprowadzić do wyrównania i na przerwę oba zespoły schodziły przy jednobramkowej przewadze ekipy z lubuskiego.

Po zmianie stron podopieczni Jacka Kołodziejczyka wyglądali jeszcze gorzej. Brakowało charakteru, determinacji, bo sytuacje bramkowe same się nie stworzą. Ostatecznie więcej goli nie padło i Karkonosze w sześciu meczach ligowych 2024 roku odniosły sześć porażek. Frustracja kibiców jest coraz większa. Jedni domagają się zmiany trenera, inni zastanawiają się czego brakuje, bowiem kadra zespołu jest na tyle silna, że wiosenne wyniki mogą szokować.

Karkonosze Jelenia Góra - Carina Gubin 0:1 (0:1)

Karkonosze: Fościak – Niemienionek, Klimek, Pojasek, Maciejewski, Kocot, Pałaszewski, Chmielewski, Radziemski, Jaros, Dudek. Rezerwowi: K. Kuźniewski, T. Kuźniewski, Siudak, Tokarz, Milewski, Ratajski, Firmanty, Bronisławski, Kulchawy.
Carina: Kustosz – Staszkowian, Rutkowski, Hrybau, Nazar, Nahrebecki, Diduszko, Łoboda, Więcek, Szela, Matuszewski. Rezerwowi: Radziński, Stańczyk, Butowicz.

W ligowej tabeli Karkonosze z dorobkiem 32 punktów są na 10. miejsce. Carina awansowała na 14. miejsce (27 pkt.) i ma punkt przewagi nad strefą spadkową.

Zaraz po zakończeniu spotkania doszło do drastycznych scen! Grupa pseudokibiców jeleniogórskiego klubu pobiła jednego z naszych kibiców. Kilku z nich także przeskoczyło przez bramę i dostało się do sektora VIP, gdzie również ucierpiał jeden z naszych działaczy - twierdzą przedstawiciele Cariny Gubin na swojej stronie internetowej.

Na pewno po ostatnim gwizdku doszło do zamieszania na trybunie. Kibice klubu z Gubina siedzieli bardzo blisko młyna fanatyków Karkonoszy. Trudno ocenić czy doszło tam do prowokacji, bądź wydarzeń opisanych przez gości. Z pewnością wyjaśnią to odpowiednie organy związku i policji. Gdy sytuacja się uspokoiła, do ultrasów podeszli piłkarze biało-niebieskich, którzy nie mieli wytłumaczenia swojej postawy, jednak zapewnili, że zrobią wszystko, by w następnej kolejce przywieźć komplet punktów z Wrocławia (mecz ze Ślęzą w piątek o 15:30). Wcześniej, bo we wtorek (9 kwietnia) o 17:00 jeleniogórzanie zagrają finał okręgowego Pucharu Polski - w Jędrzychowicach z Apisem, czyli liderem klasy okręgowej.