Wsparcie przyszło także od pracowników Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz ze szpitala jeleniogórskiego, w którym pracuje żona pana Ryszarda.
- Dziękuję wszystkim bardzo - mówi pan Ryszard.
Jego rodzina usiłuje powrócić do normalnego życia. Pan Ryszard pracuje na dwóch etatach i mocno wierzy, że da sobie radę. Ale nie ukrywa, że wsparcie będzie mu potrzebne. Zwłaszcza gdy jego żona Marta wyjdzie ze szpitala i potrzebne będą operacje plastyczne.
35-letnia Marta Borys najbardziej ucierpiała w wybuchu. Ma poparzoną twarz, ręce i drogi oddechowe. Przebywa w Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Gryficach.
Na razie pan Ryszard mieszka z trzyletnią córką Mają u swojej mamy. Prezes JSM obiecał mu pomóc w wyremontowaniu zniszczonego mieszkania. Spółdzielnia przekaże też rodzinie Borysów mieszkanie tymczasowe. Ale trzeba będzie je wyposażyć.
- Chciałbym urządzić córce pokój - planuje pan Ryszard. Potrzebne są dziecięce meble. On sam też nie ma na czym spać, bo wybuch zniszczył pokój i łóżko. Potrzebna jest też lodówka i sprzęty kuchenne.
Każdy, kto chciałby przekazać meble, sprzęt lub inne rzeczy, może skontaktować się z naszą redakcją. Czekamy pod nr. tel. 75-752-20-80
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?