Jelenia Góra: Negocjują zakup rejestratorów

Prezydent Marcin Zawiła w rozmowie z Gazetą Wrocławską nie potwierdził doniesień o zawieszeniu projektu rozbudowy sieci rejestratorów, które pojawiły się w niektórych mediach.

- Jesteśmy w trakcie negocjacji cenowych z dostawcą tych urządzeń. Kosztują one niemało, ale ceny nie zdradzę, bo nie wiem jak ostatecznie zakończą się negocjacje – mówi prezydent Zawiła.

Pierwszy rejestrator kosztował miasto 80 tysięcy złotych. Zamontowano go na krzyżówce ulic Jana Pawła II i Sobieskiego. Wydatek szybko się zwrócił. W ciągu 9 miesięcy minionego roku na przejeździe na czerwonym świetle przyłapano ponad 9 tysięcy kierowców. Każdy z nich już otrzymał lub otrzyma 300 zł mandatu. Pieniądze te wpływają do miejskiej kasy.
Samorząd Jeleniej Góry planował montaż kolejnych rejestratorów na skrzyżowaniu ulicy Jana Pawła II z Grunwaldzką, to najbardziej ruchliwe miejsce w mieście.
- Na razie nie jest to przesądzone. Prowadzimy konsultacje z policją, w które miejsca objąć taką kontrolą, by osiągnąć najlepszy efekt poprawy bezpieczeństwa – mówi Cezary Wiklik, rzecznik urzędu miejskiego.
Władze miasta liczą też na wpływy z mandatów. W tegorocznym budżecie samorządowcy prognozują, że dostaną z tego źródła 650 tys. złotych. To trzy razy więcej niż w ubiegłym roku. Nie wiadomo, czy te plany uda się zrealizować.

Na skrzyżowaniu na, którym jest fotokomórka kierowcy jeżdżą już dużo ostrożniej.
- Na początku rejestrowaliśmy nawet 100 incydentów dziennie. Niektórzy kierowcy zostali sfotografowani po kilka razy. Przyłapywaliśmy na czerwonym świetle: autobusy PKS, policyjne radiowozy i karetki pogotowia ratunkowego. Obecnie automat wykonuje znacznie mniej zdjęć, ok. 10 dziennie – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy jeleniogórskiej straży miejskiej.
Kierowcy mają różne opinie na temat fotokomórek na skrzyżowaniach. Ci, których urządzenia nie sfotografowały uważają, że są potrzebne. Kierowcy, którzy dostali mandaty denerwują się, że muszą płacić. Wielu wolałoby, żeby obok świateł zamontowano świetlne zegary. Miejski Zarząd Dróg i Mostów nie zamierza kupować takich urządzeń.