- Dwie osoby są zainteresowane startem - mówi Miłosz Sajnog, wiceprezydent Jeleniej Góry odpowiedzialny za oświatę. - To osoby z doświadczeniem dyrektorskim i długoletni pracownicy oświaty - wyjaśnia.
Nikt jednak nie złożył jeszcze dokumentów, a termin mija dziś. Wiceprezydent Sajnog liczy, że kandydaci się określą i staną do konkursu, który ma zostać rozstrzygnięty na przełomie września i października.
Osoba, która podejmie się zarządzaniem trzynastką, nie będzie miała łatwego zadania. W szkole od dawna panował konflikt między częścią załogi a byłą już dyrektorką Barbarą Jaśniewicz, która została odwołana ze stanowiska.
Część nauczycieli zarzucała jej, że stworzyła atmosferę strachu. Kazała nauczycielom pisać notatki służbowe na swoich kolegów. Mieli też zastrzeżenia do sposobu zarządzania szkołą. Dyrektorka twierdziła, że wszystko robi dla dobra placówki. Jednak przeprowadzona przez urzędników kontrola potwierdziła nieprawidłowości i Jaśniewicz straciła posadę.
O szkole głośno było też w maju, kiedy to była szefowa placówki zgłosiła do prokuratury i kuratorium sprawę stosowania przemocy przez jedną z nauczycielek wobec uczniów. Dowodem miał być filmik ze szkolnego monitoringu. Kamery zarejestrowały, jak nauczycielka, trzymając za ręce dwójkę uczniów, jednego z nich ciągnie po szkolnym korytarzu.
Sprawę wyjaśnia jeleniogórska prokuratura. W obronę nauczycielki włączyli się rodzice uczniów. Doskonale wiedzieli, że z tą dwójką dzieci były straszne kłopoty wychowawcze. Sama nauczycielka zaprzeczała, że użyła przemocy.
- Nie biłam ich - tłumaczyła. Twierdzi, że informowała dyrektorkę szkoły o tym, iż jeden z chłopców pokazanych w filmie sprawia ogromne kłopoty wychowawcze.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?