Jelenia Góra: Zapomnieli o dachach

Te zaś wymagają pilnej wymiany, bo ciekną lub wkrótce zaczną przeciekać. A woda może zniweczyć trud pracujących tam teraz konserwatorów, którzy odnawiają kamienne epitafia w grobowcach.

Prace miały kosztować ponad 4 mln zł. Gmina otrzymała 85 proc. dofinansowania z programu Europejska Współpraca Terytorialna Polska-Saksonia. Ale wiadomo, że potrzebne będą dodatkowe pieniądze. Według kosztorysu - około 1,5 mln zł.

- Niemiecki partner chce, żeby dachy odbudować podobnie, jak wyglądały w przeszłości. Nie możemy zastosować gontów bitumicznych, tylko dachówkę i ocynkowaną blachę. A to znacznie podnosi koszt prac - tłumaczy Renata Kwiatek z wydziału rozwoju w jeleniogórskim magistracie.

Gmina chce więc przekonać sekretariat programu, by dołożył pieniądze na remont dachów. Dlaczego jednak tych prac nie zaplanowano od razu?
Jadwiga Osińska z referatu funduszy europejskich, która przygotowywała wniosek o dofinansowanie, przyznaje, że zawiniła zła współpraca między wydziałami w urzędzie miejskim.

- Przygotowaliśmy wniosek w oparciu o dokumenty dostarczane przez inne wydziały. Wydział kultury, w którego kompetencjach były zabytki, w 2009 roku uznał, że remont dachów nie jest konieczny - tłumaczy Osińska.

Brak koordynacji prac poszczególnych wydziałów doprowadził także do komplikacji przy innych inwestycjach. Ich koszty spadną teraz na gminę. W parku Zdrojowym w planach kosztownej (13 mln zł) rewitalizacji nie ujęto renowacji zabytkowej muszli koncertowej. Zakres prac przygotowywał wydział ochrony środowiska. Niedawno postanowiono, że odnowieniem muszli zajmie się Teatr Zdrojowy.

W projekcje rewitalizacji kanału Młynówki zapomniano o tzw. separatorach ścieków, które zabezpieczają kanał przed zanieczyszczeniami chemicznymi. Bez separatorów inwestycja nie może zostać odebrana. A orientacyjny ich koszt to 400 tys. zł. Rzeczywistą cenę poznamy po rozstrzygnięciu przetargu, który ogłoszono w środę.