Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karpacz: Nie będziemy mieli swojego Małysza

RS
Orlinek został wydzierżawiony na małpi gaj.
Orlinek został wydzierżawiony na małpi gaj. Rafał Święcki
Dolny Śląsk nie skorzystał na małyszomani. Dziś w regionie jest tylko jeden klub zajmujący się szkoleniem skoczków narciarskich, a skocznie stoją puste.

Na Orlinku w Karpaczu, w którego przebudowę Ministerstwo Sportu wpompowało 3 mln zł, od dwóch lat nie oddano żadnego skoku, a i tej zimy nie będzie tu żadnych zawodów.

- Skocznia powinna żyć, powinny odbywać się treningi, zawody – uważa członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego i jeleniogórski starosta Jacek Włodyga.
Chciał on, by w tym roku w marcu, rozegrano tu choćby niewielkie zawody dla mniej utytułowanych skoczków, którzy nie biorą udziału w rozgrywanych w tym okresie Mistrzostwach Świata. Niestety pomysł nie wypalił, ponieważ według Włodygi władze Karpacza nie były zainteresowane turniejem np. o Puchar Burmistrza.

Zdaniem władz miasta to Polski Związek Narciarski powinien poprosić gminę o zorganizowanie zawodów.

- Nikt nie zapytał miasta czy jesteśmy tym zainteresowani – tłumaczy burmistrz Bogdan Malinowski.

Honoru Dolnego Śląska w skokach narciarskich broni jeszcze jedynie klub sportowy z Lubawki UKS LubSki. Od pół roku szkoli 9 zawodników. Na razie skaczą w Czechach, ale w lutym chcą zorganizować zawody na skoczni K-90 w Lubawce. Jej burmistrz obiecał im pieniądze. Wspierają ich też lokalni przedsiębiorcy.

Skocznie narciarskie na Dolnym Śląsku, dawniej i dziś:
W Szklarskiej Porębie nie ma żadnej skoczni narciarskiej, choć przed laty było ich całkiem sporo. Istniały skocznie: „Duża Skocznia” K-65 zbudowana przez Niemców w okolicach Jakuszyc rozebrana w połowie lat 70. Skocznia „Pod Jaworem” K- 35 w centrum Szklarskiej Poręby rozebrana pod koniec lat 80. Dziś w tym miejscu znajduje się targowisko miejskie oraz parkingi. Kamienna skocznia na Hali Szrenickiej K-35 nieużywana zarasta ją las.
Dwie skocznie treningowe w Białej Dolinie K-40 i K- 27 dziś zarośnięte drzewami.

W Karpaczu ocalały dwie skocznie Orlinek K-85 i Karpatka K-30.
W latach 80 rozebrano doskonałą skocznię „Strzelec” K- 52 w okolicach Miłkowa.
W Lubawce do naszych czasów ostała się jedna skocznia K –90 zbudowana w latach 30. Nie ma już tam dwóch skoczni treningowych K-30 i K-20.

Więcej na ten temat w czwartkowym wydaniu "Gazety Wrocławskiej"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto