Beata Kempa w Jeleniej Górze o Zielonym Ładzie i bezpieczeństwie na wschodniej granicy. Wybory już w niedzielę

Wydaje nam się, że Unia Europejska jest daleko, a decyzje, które tam zapadają są odległe, a tak naprawdę ponad 70 procent ustawodawstwa unijnego musimy przenieść na nasz polski porządek prawny - podkreśliła na wstępie europosłanka, która ubiega się o reelekcję.

Polityczka Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry przekonuje, ze Zielony Ład należy wyrzucić do kosza.

Chcemy Unii Europejskiej jako wspólnoty ojczyzn, jaka powstała na bazie projektu Konrada Adenauera, Roberta Schumana oraz Alcide de Gasperiego. Tylko taki projekt ma szansę dalszego istnienia. Im będzie nas - konserwatystów - więcej, będziemy mogli zablokować Zielony Ład, spowodować rewizję tego dokumentu. Dzisiaj UE arbitralnie uznała, że planeta płonie, ociepla się klimat, więc trzeba wymieniać piece gazowe, które 2-3 lata temu wiele gospodarstw domowych, ciepłowni - wymieniało. Jest też wykluczenie transportowe poprzez przymus zakupu elektryków - mówiła B. Kempa, która odniosła się również do paktu migracyjnego. - Mechanizm przymusowej relokacji uchodźców przeniesiono do rozporządzenia kryzysowego, w którym wyraźnie jest napisane, że Komisja Europejska nie pytając nikogo o zdanie będzie mogła relokować uchodźców, mogąc wielokrotnie zwiększać ich liczbę - podkreśliła polityczka z Sycowa.

Kandydatka z list PiS mówiła tez o sytuacji na granicy z Białorusią.

To jest wojna hybrydowa. Są informacje prasowe, że są tam bojownicy afgańscy. trzeba zrobić wszystko, żeby tę granicę strzec na każdym froncie. Mamy do czynienia z działaniami dezinformacyjnymi. Przedsiębiorcy na tamtym terenie powinni dostać 100-130 proc. odszkodowania - dodała B. Kempa.

W trakcie konferencji była szefowa kancelarii premiera mówiła też o zagrożeniu zmiany traktatu, który zakłada m.in. 15 członków rządu UE, usunięcie prawa weta.