Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czeski turysta krzyczał i błagał o pomoc na zboczu Śnieżki. Jego stan jest ciężki, a on sam został cudem odnaleziony i uratowany [ZDJĘCIA]

OPRAC.:
Justyna Orlik
Justyna Orlik
To już druga akcja ratunkowa GOPR w tym tygodniu. Po wczorajszej interwencji śmigłowcem i pomocy dwóm turystom, których znaleziono w rejonie "Rynny Śmierci", kolejny znalazł się w niebezpieczeństwie. Nie można było ustalić jego lokalizacji. Na noszach został ściągnięty przez ratowników GOPR Karkonosze, bo śmigłowiec nie mógł wylądować. Warunki w szczytowych partiach Karkonoszy są wyjątkowo trudne.

Wczoraj Karkonoska grupa GOPR kolejny raz interweniowała.

- O godzinie 7:35 Stacja Centralna Grupy Karkonoskiej GOPR otrzymała zgłoszenie od turystów poruszających się w rejonie najwyższego szczytu Karkonoszy, którzy usłyszeli wołanie o pomoc na północnych zboczach góry, jednak osoby zgłaszające nie były w stanie zlokalizować osoby wzywającej pomoc. - czytamy w komunikacie GOPR-u.

Ratownicy po dotarciu w rejon Śnieżki rozpoczęli poszukiwania, sprawdzając wszystkie potencjalne lokalizacje, gdzie może przebywać poszukiwana osoba. Około godziny 9:00 zlokalizowali poszkodowanego leżącego 300 metrów poniżej drogi Jubileuszowej na północnych zboczach Śnieżki. Gdy ratownicy dotarli do poszkodowanego, zabezpieczyli go termicznie i udzielili pomocy przedmedycznej. Przy badaniu okazało się, że jest to obywatel Czech, który obsunął się z rejonu szczytu około 600 m, przelatując przez drogę Jubileuszową.

Ratownicy ocenili stan poszkodowanego jako ciężki z powodu licznych obrażeń głowy, jamy brzusznej, złamania kości ramienia i urazu miednicy. Ze względu na to, że ratowany turysta był Czechem do działań wezwano Ratowników Horská služba ČR i śmigłowiec Leteckiej Zachrannej Służby. Niestety z powodu huraganowego wiatru śmigłowiec nie był w stanie ewakuować poszkodowanego z miejsca wypadku. Technikami linowymi ratownicy wyciągnęli poszkodowanego w noszach na drogę Jubileuszową, skąd przetransportowano go do śmigłowca LZS, który wylądował w rejonie Domu Śląskiego.

Działania ratownicze zostały zakończone około godziny 13:00. W akcji wzięło udział 12 ratowników GOPR, 3 ratowników Horskiej Służby i zespół śmigłowca Leteckiej Zachrannej Służby.

Jeszcze raz przypominamy nasz wczorajszy apel o dostosowanie trasy oraz swojego wyposażenia do panujących warunków i własnych umiejętności. Na ten moment w eksponowanym i nachylonym terenie raczki, pół-raczki, łańcuszki na obuwie są nie wystarczającym sprzętem, aby bezpiecznie się poruszać.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto