Draexlmaier Jelenia Góra. Związkowcy walczą o podwyżki i premie po chorobowym

Taki spór z pracodawcą od dwóch lat trwa w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Ale tam udało się ostatnio wywalczyć podwyżki. Pensje mają wzrosnąć o ok. 100-200 złotych.

- O wzroście wynagrodzeń mówi się nie tylko w tych instytucjach. Oczekiwania płacowe są powszechne. Jesteśmy krajem, w którym większość pracowników nie może się utrzymać z wynagrodzenia – mówi Franciszek Kopeć, szef Solidarności w regionie jeleniogórskim.

W Draexlmaierze pracodawca zaproponował w tym roku wzrost wynagrodzeń o 3 procent. Przedstawiciele OPZZ „Konfederacja Pracy”, jedynej organizacji związkowej działającej w fabryce, żądają wzrostu płac o co najmniej 5 procent.

- Jesteśmy w trakcie negocjacji, które obecnie utknęły w martwym punkcie – mówi Przemysław Kaczałko. Szef organizacji związkowej w Draexlmaierze nie chce zdradzać ich szczegółów.

Pracownicy, z którymi udało się nam porozmawiać, tłumaczą, że główna oś sporu nie dotyczy wysokości podwyżki, tylko regulaminu przyznawania premii i rozliczania godzin nadliczbowych. Ludzie nie chcą się zgodzić, by zabierano im całą premię (ok. 700 zł) nawet w przypadku jednego dnia choroby.
Związkowcy o swych postulatach chcieli porozmawiać z prezesem koncernu Draexlmaier Group. Fritz Draexlmaier przyjechał do Jeleniej Góry na początku lutego. Do spotkania ze związkowcami nie doszło. Przedstawiciele fabryki nie zgodzili się na rozmowę z nami.
Majątek biznesmena jest oceniany na 1,5 miliarda dolarów. Daje mu to 63 pozycję w rankingu najbogatszych Niemców i 931 w rankingu Forbes'a wśród najbogatszych ludzi świata. Najniższe pensje na stanowiskach produkcyjnych w jeleniogórskim zakładzie Draexlmaiera to około 1930 złotych do ręki.

W zatrudniającym ok. 170 osób Dolfamexie związkowcy chcą podwyżki o 15 procent.
- Od 2011 roku nie było u nas żadnych podwyżek. W ubiegłym roku na nasze postulaty prezes nawet nie odpowiedział – mówi Ryszard Pogoda, szef Solidarności w firmie Dolfamex.
Teraz ludzie są zdeterminowani. Jeśli pracodawca nie zacznie rozmów ze związkowcami, ci wejdą z nim w spór zbiorowy. Próbowaliśmy porozmawiać z zarządem firmy, ale nasze pytania pozostały bez odpowiedzi.