Piorun uderzył koło turystów w Izerach! 13 osób w szpitalu, w tym grupa dzieci. Wszyscy ewakuowani do Świeradowa - Zdroju AKTUALIZACJA

AKTUALIZACJA - raport Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze

Pogotowie Ratunkowe w Jeleniej Górze podsumowało akcję w Górach Izerskich

Pomocy w tym zdarzeniu ostatecznie wymagało 24 pacjentów.
Do najbliższych szpitali trafiło 13 osób (6 osób dorosłych oraz 7 niepełnoletnich)

• Cztery osoby trafiły do Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej
• Cztery do Wielospecjalistyczny Szpital - SPZOZ w Zgorzelcu
• Trzy do Szpital św. Łukasza w Bolesławcu
• Dwie do NZOZ Łużyckie Centrum Medyczne w Lubaniu

Na miejscu zdarzenia pracowały Zespoły Ratownictwa Medycznego:

[* D0222 Świeradów-Zdrój (jako Kierujący Działaniami Medycznymi)

• D0218 Gryfów Śląski
• D0220 Leśna
• D0211 Lubań Śląski
• D0264 Lwówek Śląski

Pomocy udzielali także ratownicy Karkonoskiej Grupy GOPR. W akcji brały udział dwa zespoły GOPR ze stacji ratunkowych w Szklarskiej Porębie oraz Jeleniej Górze

Cichymi bohaterami są również pracownicy ze Schroniska Czeszka i Słowaczka, którzy udzielili wsparcia i schronienia zarówno poszkodowanym, jak i medykom podczas całej akcji ratunkowej - czytamy na stronie Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze.

Poszkodowani to uczestnicy wycieczki, dzieci oraz ich opiekunowie. Na tę chwilę ich życie nie jest zagrożone, jednak muszą zostać pod obserwacją w 5 okolicznych szpitalach - poinformowali ratownicy GOPR

AKTUALIZACJA
Wiadomo już więcej o porażeniu piorunem turystów w Górach Izerskich. Do zdarzenia doszło, 13 czerwca ok. południa.

Grupa dzieci, które były w Górach Izerskich na wycieczce z Wrocławia oraz kilkoro dorosłych znajdowali się na otwartej przestrzeni, kiedy uderzył piorun. Aż jedenaście osób zostało rannych.

- Ewakuowaliśmy turystów na dół do Świeradowa-Zdroju, w akcji ratunkowej brały udział dwa zespoły ratowników Karkonoskiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, to było dość wysoko, bo ponad 1000 metrów n.p.m. - mówi nam Adam Tkocz, prezes grupy.

Jak dodaje, ratownicy sprowadzili poszkodowanych na dół, do pierwszego bezpiecznego miejsca, gdzie urządzono punkt selekcji medycznej.

- Trzynaście osób musiało trafić do szpitala, bo obrażenia mają poważniejsze, pozostali są opatrywani na miejscu, mają poparzenia - zaznacza Adam Tkocz.

Jak mówi Adam Tkocz, szef karkonoskich GOPR-owców, dzisiaj pogoda w Górach Izerskich była niestabilna. Nie świeciło słońce, a turyści otrzymywali powiadomienia o opadach deszczu i możliwych burzach.

- Nie rekomendujemy wyjścia w góry w takich warunkach. Co więcej, jeśli już się w nich znajdziemy i zauważymy, że pogoda się zmienia, powinniśmy jak najszybciej zacząć schodzić w dół do bezpiecznego miejsca – zaznacza ratownik.

Poszkodowani przebywają w pięciu szpitalach na obserwacji, ich życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.

GOPR wydał komunikat w sprawie porażenia piorunem w Górach Izerskich, zobaczcie w poście poniżej

O zdarzeniu poinformował jako pierwszy Polsat News, pisaliśmy o tym poniżej:

Jak przekazano piorun poraził grupę ponad dwudziestu turystów, w tym dzieci!

To bardzo niebezpieczne zdarzenie, podobne kilka lat temu w Tatrach skończyło się śmiercią kilku osób. Dzisiaj, 13 czerwca około godz. 12.00 na przełęczy Łącznik w Izerach piorun uderzył w grupę 24 turystów. Jak przekazał Polsat News,

— W pobliżu grupy 24 osób uderzył piorun. Wszyscy została ewakuowani do Świeradowa-Zdrój. Trzy osoby trafiły do szpitala — potwierdził w mediach Adam Tkocz, prezes karkonoskiej grupy GOPR.

Na szczęście nikt nie został poważnie ranny. Poszkodowani uderzeniem pioruna są sprowadzani do pobliskiego Świeradowa-Zdroju, który leży u podnóża Gór Izerskich i jest popularną bazą wypadową w góry. W grupie są też dzieci.

Jak bardzo niebezpieczne są wyładowania atmosferyczne w górach i że nigdy nie wolno lekceważyć ostrzeżeń pogodowych, przekonaliśmy się w 2019 roku. 22 sierpnia w Tatrach rozegrał się dramat, który na zawsze wpisze się w historię polskich gór. Podczas burzy na szczycie Giewontu zginęły wtedy cztery osoby, a aż 157 zostało rannych!

Czytaj także