- Stwierdziliśmy, że w celu ochrony przyrody należy zamknąć dla psów pewne obszary parku – mówi Michał Makowski z Karkonoskiego Parku Narodowego. - Większość właścicieli psów nie sprząta po swoich zwierzętach. Tymczasem w odchodach są pasożyty, resztki lekarstw. Psy wydzielają też zapach, dzika zwierzyna interpretuje go jako zapach drapieżnika – dodaje.
Psy nie wejdą na wszystkie szlaki w Karkonoskim Parku Narodowym
Zmiany mają wejść w życie razem z nowym planem ochrony przyrody. Prace nad dokumentem trwają od wielu miesięcy. Zacznie obowiązywać po akceptacji Ministerstwa Środowiska. Możliwe, że stanie się to w przyszłym roku. Pierwotnie przyrodnicy zamierzali jeszcze bardziej restrykcyjnie podejść do obecności psów w parku. Zaprotestowali jednak turyści. Park zmodyfikował listę szlaków, na które nie będzie można wchodzić z psami.
- Będzie można dojść szlakami do schronisk w Karkonoszach. Będzie możliwość dojścia i wędrowania głównym, grzbietowym szlakiem sudeckim – dodaje Makowski.
Wyłączony dla psów będzie m.in. szlak zielony – ścieżka nad reglami od Jakuszyc do Pielgrzymów, czerwony szlak wokół Śnieżnych Kotłów, Kowarski Grzbiet, szlak w Dolnie Łomniczki.
Przyrodnicy chcą chronić przed psami przede wszystkim płochliwe gatunki zwierząt: cietrzewia i rysia.
Turyści wskazują na absurdy planu ochrony. Dokument m.in. dopuszcza spacer z psem na odcinku Kopa - Dom Śląski. Ale by się tam znaleźć trzeba z Karpacza wjechać z psem jednoosobowym wyciągiem. Podobnie jest w Szklarskiej Porębie. Można przespacerować się z psem na 700-metrowym odcinku: górna stacja kolei linowej – Szrenica.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?