Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rotary uzbierało na sprzęt dla szpitala

RS
Jeleniogórski szpital kupił sześć zestawów monitorujących pracę serca do sali Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego. Na sprzęt wydano 320 tysięcy złotych. Jego zakup nie byłby możliwy bez finansowej pomocy rotarian i urzędu marszałkowskiego.

W zbiórkę pieniędzy zaangażowali się członkowie Rotary Clubów z Jeleniej Góry oraz Niemiec, Norwegii i Ukrainy. W sumie udało się im zebrać około 90 tysięcy złotych. Zbiórka trwała prawie rok czasu.

- Prezydent Rotary Clubu z niemieckiego Celle poprosił swoich przyjaciół żeby zamiast prezentów urodzinowych, wrzucali pieniądze do „świnki”. Udało się mu się podczas przyjęcia zebrać 5 tysięcy euro – mówi Andrzej Ślazyk, prezydent jeleniogórskiego Rotary Clubu.
To nie pierwszy sprzęt medyczny, o który wzbogaca się jeleniogórski szpital, dzięki współpracy z rotarianami. Wcześniej zakupiono aparat USG, którym można badać noworodki.
Leszek Bystryk, ordynator oddziału kardiologicznego, nie krył ogromnej wdzięczności dla członków stowarzyszenia. Na starych szpitalnych kardiomonitorach nie można już było polegać. Były już bardzo wyeksploatowane, miały 12 lat i ciągle się psuły. A na salę Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego, na łóżka monitorowane przez całą dobę, trafiają chorzy w ciężkim stanie, przed i po zabiegach. Rocznie przez oddział przewija się ponad 2 tysiące osób, z czego 80 procent to pacjenci przyjmowani na „ostro” z zagrożeniem życia.

- Nowy sprzęt jest znacznie lepszy. Informacje są czytelniejsze dzięki dużym
15-calowym monitorom. Wbudowane akumulatory pozwalają mu pracować przy przerwach w dostawach energii – mówi dr Leszek Bystryk.
Kardiologia w jeleniogórskim szpitalu ma wysoki (III b) stopień referencyjności. Oznacza to, że jest gotowa, by radzić sobie z najtrudniejszymi przypadkami. Lekarze wszczepiają tu między innymi rozruszniki serca. W minionym roku przeprowadzono tutaj prawie 140 takich operacji. Przeprowadza też kosztowne i skomplikowane wszczepienia kardiowertera-defibrylatora serca. Te zabiegi ratują życie chorym, u których pomimo leczenia farmakologicznego, istnieje duże ryzyko wystąpienia złośliwych zaburzeń rytmu serca. W ubiegłym roku przeprowadzono 12 takich operacji. Niestety musiano je zawiesić, bo skończyły się pieniądze.
- Taka operacja kosztuje 35 tys. zł. Obecnie 17 pacjentów oczekuje – mówi ordynator.
Dolnośląski NFZ w tym roku nie przyznał na to środków w kontrakcie.

- Ratowałoby nas choćby pół miliona – mówi Beata Bokiej, zastępca dyrektora szpitala.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto