Sąd Jelenia Góra.5 lat więzienia dla gwałciciela z Wojcieszyc

Sąd Jelenia Góra. Wyrok prawomocny
Sąd Okręgowy podtrzymał dzisiaj (29 maja) wyrok Sądu Rejonowego z Jeleniej Góry, który skazał Marcina G. na 5 lat więzienia za doprowadzenie przemocą kobiety do poddania się innym czynnościom seksualnym. -

Wyrok jest prawomocny

- mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. -Sąd uznał apelację obrony Marcina G. za całkowicie bezzasadną.
Zaatakował po raz drugi
26 - latek był już raz skazany za gwałt. Odsiedział wyrok 3 lat i 8 miesięcy. Po wyjściu z więzienia zaatakował po raz drugi. 17 września 2014 roku około południa napadł na kobietę, która wraz z dzieckiem i psem spacerowała w okolicach Osiedla Orle w Jeleniej Górze. Rzucił się na nią. Kiedy kobieta upadła, zakrył jej ręką usta, zaś drugą ręką zaczął dotykać przez ubranie jej piersi i uda. Po chwili wstał i odszedł. Pokrzywdzona natychmiast o tym zdarzeniu telefonicznie powiadomiła policję. Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia zatrzymali 26-latka. Kobieta podczas okazania rozpoznała napastnika. On sam nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu występku i odmówił złożenia wyjaśnień. Do gwałtu miało nie dojść, ale zachowanie mężczyzny śledczy traktowali jak gwałt. - Mężczyznę poddano badaniom przez biegłych psychiatrów, którzy orzekli, iż w chwili popełnienia zarzucanego mu przestępstwa był w pełni poczytalny - wyjaśniała prokurator okręgowy Ewa Węglarowicz-Makowska. -

Biegli podobnie jak psycholog zgodnie orzekli jednak, iż z uwagi na jego cechy osobowości, istnieje podwyższone ryzyko ponownego popełnienia przez niego czynów zabronionych, w tym podobnych do tego za który został oskarżony

–mówiła prokurator. Za zarzucany czyn mężczyźnie groziła kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze 26 lutego 2015 roku skazał go na 5 lat więzienia. Obrona Marcina G. złożyła apelację. 29 maja Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok.
Obejmie go "ustawa o bestii"?
Nadal nie wiadomo, czy Marcin G.po odbyciu kary trafi do Gostynina, do zamkniętego ośrodka dla przestępców, którzy są nadal niebezpieczni dla społeczeństwa. Z wnioskiem o umieszczenie go w takiej placówce wystąpił dyrektor więzienia, w którym odsiadywał karę za pierwszy gwałt. Psychiatrzy orzekli bowiem, że Marcina G. ma osobowość dysocjacyjną i zespół uzależnienia i może dopuścić się podobnego przestępstwa.
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze przychylił się do tego wniosku i w czerwcu 2014 roku wydał postanowienie o umieszczeniu 26-latka w zamkniętym ośrodku. Gdyby tak się stało, być może we wrześniu 2014 nie doszłoby do próby drugiego gwałtu. Ale Marcin G. nie trafił do ośrodka. Dlaczego? Sędzia Andrzej Wieja wyjaśnia, że postanowienie Sądu Okręgowego zostało zaskarżone do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i dotąd się nie uprawomocniło. To postępowanie jest zawieszone, ponieważ Sąd Apelacyjny skierował do Trybunału Konstytucyjnego zapytanie o zgodność przepisów "ustawy o bestiach" z konstytucją.

"Ustawa o bestiach"
Ustawa z dnia 22 listopada 2013 o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób – ustawa z zakresu postępowania cywilnego i prawa medycznego dotycząca procedur postępowania wobec osób, które ustawa określa jako „stwarzające zagrożenie”'. Ustawa wprowadziła dwa nowe postpenalne i bezterminowe środki: nadzór prewencyjny oraz umieszczenie w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.
Przepisami tej ustawy objęto m.in. Mariusza Trynkiewicza. Media nazwały ustawę – ustawą o bestiach.(wg Wikipedii)