Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Wandale niszczyli znaki i kwietniki w Cieplicach

Mariusz Junik
Chuligani połamali i powyginali znaki przy ul. Jagiellońskiej
Chuligani połamali i powyginali znaki przy ul. Jagiellońskiej Mariusz Junik
Kilkanaście połamanych znaków drogowych, powyginane słupy, powywracane kwietniki to efekt nocnego rajdu trójki młodych mężczyzn przez Cieplice.

Szli pijani nocą przez uzdrowiskową dzielnicę Jeleniej Góry i niszczyli, co spotkali po drodze. Byli tak głośni, że obudzili mieszkańców okolicznych kamienic. Jeden z nich zadzwonił na policję.

- Szybko zatrzymaliśmy trójkę pijanych mężczyzn. Mają 18-19 lat - mówi podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji. Jeden pochodzi z Karpacza, drugi z Kowar, a trzeci z Jeleniej Góry. Kamery z miejskiego monitoringu nagrały, jak jeden z nich demoluje kwietnik na placu Piastowskim.

- Byli przy tym bardzo głośni. Krzyczeli, aż się obudziłem - opowiada Zenon Kierdas z ul. Wodnej. Obok kamienicy, w której mieszka, też przechodzili. Jeden z mieszkańców zadzwonił na policję, aby uciszyła rozwydrzonych wandali. Funkcjonariusze szybko zjawili się na miejscu i zatrzymali całą trójkę. Od razu ukarali ich mandatami za zakłócanie ciszy nocnej.

- Teraz będziemy dokładnie badać nagranie z jednej z kamer, by ustalić, czy to właśnie jeden ze sprawców, których zatrzymaliśmy, przewraca betonowy kwietnik - mówi podinsp. Edyta Bagrowska.

Całe Cieplice i Sobieszów kontroluje 20 kamer miejskiego monitoringu. Nagrywają obraz na bieżąco. "Uwieczniły" również mężczyznę przewracającego kwietnik na placu Piastowskim. Nagranie może posłużyć jako dowód w sądzie.

Czy dzięki kamerom można było wcześniej zatrzymać wandali, zanim powyginali znaki drogowe? Na ulicy Jagiellońskiej, gdzie się to stało, nie ma kamer. Są one dopiero na placu Piastowskim, na którym wandale pojawili się później. Wówczas zobaczył ich również na monitorze dyżurny komisariatu policji w Cieplicach. I wysłał tam patrol. Przewracanie kwietnika przez 19-latka zostało nagrane wcześniej. Stowarzyszenie Miłośnicy Cieplic uważa, że w zdroju powinno być więcej patroli policyjnych. - Domagamy się od straży miejskiej i policji większej dbałości o ład, porządek i bezpieczeństwo w Cieplicach - mówi Marcin Kaflik, prezes Stowarzyszenia Miłośnicy Cieplic.

Dyżurny w komisariacie w Cieplicach musi mieć oko na 20 kamer, a dyżurny straży miejskiej na wszystkie kamery w mieście, których jest ponad 60. Nie zawsze zauważą każde zdarzenie, lecz wszystko jest nagrywane i później może być odtworzone.

To nie pierwsza wizyta wandali w ostatnim czasie w Cieplicach. W czerwcu ktoś narobił szkód w remontowanym parku Zdrojowym. Obdarte z kory drzewa, powycinane na nich wzory czy napisy zrobione sprayem - taki widok witał kuracjuszy spacerujących alejkami. Nikogo jednak nie złapano wówczas na gorącym uczynku.

Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że często bawi się tam pijana młodzież, która niszczy nie tylko drzewa, ale kosze na śmieci czy ławki. Mieszkańcy nie zawsze reagują. A dzwonić na policję warto, bo funkcjonariusze do parku mają kilka kroków i być może dzięki takim telefonom udałoby się złapać kogoś na gorącym uczynku.

Zobacz także: Uciekał kradzioną koparką

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto