Ponad 30 lat temu, na zamarzniętej tafli jeziora St Moritz rozegrano pierwszy na świecie „śnieżny” mecz polo. Biała forma tej najstarszej na świecie jeździeckiej konkurencji tak przypadła publiczności i zawodnikom do gustu, że obecnie zawody polo na śniegu są rozgrywane w wielu zakątkach naszego globu.
– Polo nazywane jest „królem sportów i sportem królów" To jeden z najdzikszych i zarazem najbardziej widowiskowych sportów na świecie. Nie mogło więc tej dyscypliny zabraknąć i w Czechach – co roku zawodnicy ze swoimi wierzchowcami walczą o zwycięski tytuł Czech Snow Polo Masters w jednym z najpiękniejszych czeskich kurortów narciarskich – w Szpindlerowym Młynie – mówi Rene Hrones dyrektor marketingu narciarskiego ośrodka.
Pierwsze mecze polo rozegrano grubo ponad 2 tys. lat temu, w antycznej Persji. Perscy żołnierze przez tę grę przygotowywali swoje konie do udziału w walkach. Choć etymologia nazwy dyscypliny nie jest jasna, przyjęło się, że pochodzi od tybetańskiego słowa "pulu", które oznacza piłkę. Miłośnikami tej rozrywki był sam Aleksander Wielki oraz Harun ar-Rashid, sławny kalif Bagdadu, bohater z „Baśni tysiąca i jednej nocy”. Z upływem czasu wojny i królewskie mariaże rozprzestrzeniły tę grę od Egiptu po Japonię. Ale do samej Europy polo dotarło dopiero w XIX w., dzięki Brytyjczykom. Choć pierwszy pokaz polo odbył się w Londynie w 1871 r., sport ten zdobył błyskawicznie uznanie wśród elit na Starym Kontynencie. Pamiętacie, jak słynna para filmowych kochanków, Julia Roberts i Richard Gere w „Pretty Woman” udeptują zniszczoną darń po zawodach polo? W rzeczywistości ziemię udeptują jeszcze bardziej znane osobistości – podczas Queen’s Cup robi to sama królowa Elżbieta II ze swoim dworem!
Śnieżne polo w Karkonoszach. Zobacz niezwykły turniej w Szpindlerowym Młynie
- Zasady tej arystokratycznej gry są proste – dwie drużyny, złożone z czterech dosiadających koni zawodników, strzelają sobie wzajemnie gole. Na trawie uderzają specjalnymi bambusowymi prętami zakończonymi drewnianym młotkiem w białą, drewnianą piłkę a na śniegu – w gumową, jaskrawo-pomarańczową – wyjaśnia Čeněk Jílek zarządzający ośrodkiem w Karkonoszach.
Polo to sport drogi. Zawodnicy w czasie jednego meczu często zmieniają swoje wierzchowce (przeważnie posiadają cztery konie w jednej grze), gdyż każda minuta oznacza duży wysiłek dla zwierzęcia. Najlepsi zawodnicy posiadają nawet po kilkadziesiąt koni! Polo poszło nawet dalej – w ubiegłym roku podczas jednego meczu w Buenos Aires (Argentyna jest potęgą gry w polo i ten kraj nie ma sobie równych), jeden z najbardziej znanych zawodników, Adolfo Cambiaso, dosiadł aż sześciu koni. Nie było by w tym może nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że wszystkie były…klonami jednej klaczy. Cambiaso nie złamał przy tym żadnego przepisu – w tej dyscyplinie nie ma bowiem zakazu używania klonów. Co więcej, sklonowane wierzchowce coraz częściej biorą udział w zawodach, mimo powszechnego oburzenia.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?