Szkoła Jelenia Góra. Jak samorząd zachęca rodziców, by posłali 6-latków do szkół

W Jeleniej Górze samorząd podejmuje kolejne starania, by przekonać rodziców do posłania sześciolatków do szkół. Nie będzie u nas, jak zrobiono w niektórych innych miastach, ani banerów mówiących o tym, jak fajnie jest w szkole, ani finansowych zachęt dla rodziców.
Dni Otwarte w SP nr 2
Będą natomiast dni otwarte w każdej podstawówce. Pierwsza otwiera swoje podwoje Szkoła Podstawowa nr 2 przy ul. Armii Krajowej 8. Dzień Otwarty w „dwójce” odbędzie się 12 marca w godzinach 10- 13. W programie wiele atrakcji sportowych, tanecznych, kulinarnych, plastycznych oraz przyrodniczych dla przyszłych uczniów.
Zaglądać w każdy kąt w szkole
Kolejne jeleniogórskie szkoły podstawowe będą urządzać dni otwarte co tydzień. Rodzice i uczniowie będą mogli zwiedzać szkołę, zaglądać w każdy kąt, pytać o świetlicę, zajęcia pozaszkolne, sale zabaw dla najmłodszych i kwalifikacje nauczycieli. Wszystko po to, by spokojnie i świadomie dokonać wyboru: zostawić 6-letnie dziecko w przedszkolu czy tez posłać je do szkół.
Trudny wybór dla rodziców
Na razie większość rodziców skłania się do pozostawienia dzieci w przedszkolach. To wynika z ankiet , które rozesłał do rodziców 6-latków Wydział Edukacji UM w Jeleniej Górze z pytaniem – czy zamierzają skierować swoje dzieci do pierwszych klas szkół podstawowych, czy też pozostawią je w przedszkolach? Z deklaracji wynika, że w roku szkolnym 2016/2017 do szkół pójdzie 155 sześciolatków. W przedszkolach planuje pozostawić sześciolatki około 500 rodziców.
Kłopoty dla samorządu
To oznacza kłopoty dla samorządu. Na dzieci w szkole jest bowiem większa subwencja oświatowa, więc miasto będzie musiało dopłacić różnicę. -

Będziemy musieli dopłacić różnicę ok. 4.000 zł między dotacją do przedszkoli,

a subwencją szkolną na ucznia - wylicza Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.
Ponadto miasto musi przymierzyć się do rozwiązania problemu nauczycieli, dla których zabranie pracy w klasach pierwszych (a w przyszłym i kolejnym roku – także w drugich i trzecich). To nie koniec problemów. Samorząd musi podjąć próbę zniwelowania kłopotów, jakim jest niespodziewany brak miejsc dla 3-latków w przedszkolach. -

Nie mieliśmy w Jeleniej Górze większych problemów z miejscach dla takich dzieci w latach ubiegłych, ale niespodziewane rozstrzygnięcie szkolne sprawi, że sześciolatki zajmą miejsca trzylatkom

. A takich rezerw, w granicach prawie 500 miejsc – „od ręki” nie mamy - wyjaśnia prezydent.