Piotr Jędrzejas pochodzi z Zabrza. Ma 38 lat i będzie jednym z najmłodszych dyrektorów teatru w Polsce. Ukończył Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi w 1999 roku. Jest też absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST z 2004 roku (dyplom obronił rok później). Reżyserował spektakle między innymi w Teatrze Stu („Monologi waginy” Eve Ensler) i Teatrze Ludowym w Krakowie (m.in. „Bajzel” Krzysztofa Czeczota i jako współreżyser „Ryszarda III” Williama Shakespeare’a w reż. Jerzego Stuhra). Do Jeleniej Góry przeprowadzi się z Krakowa.
Z jeleniogórskim teatrem już się zetknął, współpracował przy produkcji jednego z przedstawień w 2006 roku.
Na stanowisko dyrektora powołano go w drodze konkursu. Zdobył 5 głosów w głosowaniu 9-osobowej komisji. Ubiegając się o to stanowisko zaprezentował m.in. swoją ideę tzw. teatru rodzinnego.
- Chciałbym żeby teatr funkcjonował jako miejsce, które dzieci odwiedzają bez rodziców, zwykle ze szkołą. Chce zaproponować repertuar, na którym dobrze bawić będą się całe rodziny. W spektaklu będzie część przemawiająca do rodziców i inna dla dzieci. W kinie przykładem tak zrealizowanego filmu jest np. Shrek – tłumaczy nowy dyrektor.
Jego koncepcja zakłada też zapewnienie opieki nad dziećmi w czasie trwania spektaklu. Rodzice mogliby wówczas wybrać się do teatru nawet z małymi dziećmi.
Piotr Jędrzejas na scenę studyjną chce zapraszać młodych artystów, skłonnych do teatralnych eksperymentów.
- Mam pomysł, by scenografia do tych spektakli była wspólna. Reżyserzy musieliby ustawiać ją z klocków, dowolnie do swojego spektaklu. To ułatwiłoby nam też produkcję spektakli – przyznaje dyrektor.
Duża scena będzie miejscem dla sztuk klasycznych i komedii.
Jedną z pierwszych premier zaproponowanych na scenę studyjną ma być adaptacja książki „Miedzianka – historia znikania” Filipa Springera. To głośna reportażowa opowieść o podjeleniogórskiej miejscowości, którą w latach powojennych stopniowo wyburzono.
Na dużej scenie nowy dyrektor chciałby wystawić „Don Juana” Moliera w nowym tłumaczeniu. Rodzinną propozycją miałby być „Arabela” w adaptacji Maliny Prześlugi, którą wystawiał Teatr Wybrzeże lub „Przygody Baltazara Gąbki” S. Pagaczewskiego.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?