Swego czasu Agencja przekazała, zgodnie z prawem i społecznymi potrzebami, kilka działek w okolicach ulicy Sudeckiej pod budowę I etapu obwodnicy południowej. Niektóre z nich znalazły się pod tą drogą, inne – w pasie drogowym. Agencja zażądała po zakończeniu prac budowlanych zwrotu darowizny działek niezabudowanych jezdniami, z czym nie zgodził się inwestor, argumentując, iż działki w pasie drogowym służyć będą budowie dalszych urządzeń niezbędnych dla obwodnicy (m.in. tuneli, drobnej sieci komunikacji, itp.), więc nadal miasto ma tytuł do traktowania ich jako niezbędnych dla drogi. Nie zachodzi więc możliwość wydania tych działek, otrzymanych jako darowizna.
Agencja oddała sprawę do sądu rejonowego, a po przegranym procesie, do II instancji – sądu apelacyjnego, który również uznał rację miasta. Ze względu na fakt, iż za każdym razem musiała wnieść blisko 80 tys. zł z tytułu wartości przedmiotu sporu, a ponadto – opłacić inne koszty sądowe, to łączny koszt tego procesu sięgnął niemal 180 tys.
- Ubolewam nad tym – powiedział Marcin Zawiła, prezydent miasta – że agencja nie żałuje pieniędzy za przegrywane procesy, a przekonuje, że nie stać jej na remont należących do niej ulic w „osiedlu Podchorążych”. Ale… ciąży na niej obowiązek remontu tych ulic, jaki nałożył Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, z terminem wykonania do 31 sierpnia br. Mam nadzieję, że władze Agencji Mienia Wojskowego potraktują serio decyzję PINB, bowiem w innym przypadku ta droga i tak będzie musiała być wykonana za pieniądze agencji, a dodatkowo grożą tej firmie grzywny i mandaty za lekceważenie decyzji kompetentnych służb i inspekcji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?