Dotychczas większość w radzie stanowili niechętni Zawile ludzie z klubu Platformy Obywatelskiej, którzy pozostawali w cichym sojuszu z radnymi z PiS. Tę współpracę widać było, już na początku kadencji, podczas podziału stanowisk przewodniczących komisji, żadne nie przypadło radnym z klubu Marcina Zawiły. A wiceprzewodniczącymi rady zostali radni z SLD i PiS.
Teraz sytuacja może się odwrócić. Zawiła powoli zbiera poparcie radnych. Ma czterech radnych w swoim klubie, prowadzi rozmowy z SLD, które ma pięciu radnych. W zamian lewica żąda stanowiska zastępcy prezydenta.
Mówi się też o trójce radnych, którzy mają opuścić klub PO. W radzie miejskiej nie ma już Miłosza Sajnoga, który wcześniej atakował prezydenta, ale dostał stanowisko wiceprezesa w miejskiej spółce Termy Cieplickie i złożył mandat. Zawile prawdopodobnie udało się zebrać 12 głosów, czyli niezbędne minimum pozwalające rządzić 23-osobową radą. Planowano więc odwołanie Wrotniewskiego. Jego miejsce miała zająć Bożena Wachowicz -Makieła, bliska współpracowniczka Sajnoga.
Stronnikom prezydenta wystarczyłoby głosów, by odwołać przewodniczącego. Tego punktu nie wprowadzono jednak do porządku obrad, bo zabrakłoby im jednego głosu, by powołać nowego. Zdaniem prawników kandydat na przewodniczącego, nie może głosować sam na siebie, gdy ten głos przeważa o jego wyborze.
Niewykluczone, że operację odwołania przewodniczącego popsuł radny Rafał Szymański z PiS, który nieoczekiwanie nie wyjechał na zaplanowany urlop i pojawił się na sesji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?